Siedem grzechów kobiety

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

niedziela, 1 czerwca 2014

Seks jest przereklamowany


NAJSTARSZĄ PROSTYTUTKĄ W ANGLII JEST 85-LATKA Z LONDYNU.

Zaciekawił mnie i jednocześnie rozbawił artykuł zamieszczony we włoskiej prasie, który przeczytałam kilka dni temu. Tym bardziej, że leciwa staruszka – nie wiem, czy mam prawo nazywać tak przecież jeszcze jurną przedstawicielkę płci pięknej, która jest więcej niż bardzo aktywna seksualnie – przyznaje że seks za pieniądze zaczęła uprawiać... 4 lata temu, po śmierci drugiego męża. :)

Jestem osobą tolerancyjną i zdystansowaną, przełknęłam gładko niczym szklankę wody wiek,  ale informacja, że owa niewiasta dopiero od kilku lat oddaje się płatnym uciechom seksualnym,  zwaliła mnie z nóg. (Nie przepadam za tym sformułowaniem, ale tutaj wydaje się adekwatne do sytuacji.). Początkowo próbowała znaleźć sobie towarzystwo mężczyzn, ale gdy to nie wypaliło, postanowiła uderzyć z grubej rury i poszła na całość jak :) rasowa bizneswomen.
Odpowiedni biznes plan wypalił, dziś staruszka- seksomanka chwali się, że ma liczne grono klientów. A za godzinę bierze -oniemiałam z wrażenia - 300 euro.
I co moje drogie, posłużę się kolokwializmem – szczęka wam opadła? Bo mnie tak.

 Tkwiłam w bezruchu i trawiłam spokojnie i powoli tę pikantną informację, aby nie wypaliła mi żołądka. To jeszcze nie koniec tych rewelacji. Młoda duchem starsza pani chwali się, że ma olbrzymi apetyt na życie i uwielbia seks. A odkąd zaczęła kochać się za pieniądze, czuję się bardziej sexi, :)  nie przejmuje się, co mówią inni i nie ma zamiaru przestać. Bo seks to olbrzymia frajda.  :) Tyle artykuł.

Oczywiście tak ciekawą historię puściłam natychmiast w eter. Za każdym razem po drugiej stronie słyszałam wybuch śmiechu i niedowierzanie.
 - Żartujesz- wyła do słuchawki moja przyjaciółka Anka.
-ŻE TEŻ JEJ SIĘ JESZCZE CHCE -pytała retorycznie Iwona.
-SEKS JEST PRZEREKLAMOWANY – stwierdziła Natasza i zgodnie z tym stwierdzeniem kilka lat temu  wymusiła na swojej drugiej połówce białe małżeństwo. Z tego co wiem i co wróble ćwierkają, małżonek o dziwo! nie za bardzo się przejął odstawieniem od łoża. Zawsze bowiem wolał cudze żony od swojej.  W domu ma klarowną sytuację i święty spokój.  :) A alkowy obcych pań stoją przed nim otworem.

No właśnie pomyślałam sobie, że tej angielskiej babci JESZCZE SIĘ CHCE.
Bo u nas nie dość, że się nie chce seks uprawiać to wręcz nie wypada o nim wspominać.
Seks w kraju nad Wisłą w ogóle jest tematem tabu i próby jego nagłośnienia wywołują prawdziwe  trzęsienie ziemi. Do ataku jak bokser na ringu natychmiast  w imię wiadomych wartości uderzają politycy. W kraju opanowanym przez tabuny zdewociałych słuchaczek radia pod wodzą Rydzyka i im pokrewnych nawet próba wypowiedzenia słowa SEKS jest bluźnierstwem.
Patrząc na rozwrzeszczany tłum dziarskich staruszek, zwalczających seks jak jakąś zarazę, wracam do pierwszych szczenięcych informacji, jakimi mnie częstowali dorośli, gdy zadawałam niewinne pytanie: skąd się biorą dzieci?
-Przyniósł cię bocian. Znalazłam cię w kapuście? - padała standardowa odpowiedź, a ich lico pokrywało się niezrozumiałą dla mnie czerwienią.
Obrończynie i obrońcy czystości seks z pamięci wymazali tak skutecznie, że w końcu uwierzyli, że ich dzieci przyniósł bocian. Czyli cud – niepokalane poczęcie. :)

SEKS TOWAR REGLAMENTOWANY
Zróbmy rachunek sumienia i uczciwie powiedzmy, czym jest w naszym  życiu seks -zaproponowała  Izka, gdy po raz kolejny w szerszym babskim gronie wałkowałyśmy temat seksownej 85 -latki. Coś tam zaczęłyśmy przebąkiwać, ale rozmowa nagle przestała się kleić. :)
No tak- pomyślałam sobie – każda z nas ma coś na sumieniu.
Bo wy z tej swojej szparki tworzycie ołtarzyk, jakby była ona ze złota -nagle usłyszałyśmy głos Bogdana. Podsłuchiwał podlec. Zgrzytałyśmy z wściekłości zębami.

Refleksja.

Jak często boli nas głowa? Ile razy wymawiamy się zmęczeniem? Mamy mnóstwo powodów, aby nie kochać się ze swoim małżonkiem. Coraz więcej i więcej.
Mój znajomy, już mocno drinknięty, powiedział kiedyś, że nigdy by się nie ożenił, gdyby wiedział, że jego Hanka wprowadzi mu ścisłą reglamentację. -To oszustka matrymonialna. Żeniłem się z wulkanem seksu, a jestem z polodowcową zimną szwedką :) – wylewał swe żale.

Im jesteśmy starsze tym gorzej tolerujemy płeć brzydką. Irracjonalnie zaczynamy się jej bać. Bo on znów będzie czegoś od nas chciał. Tym czymś jest oczywiście seks. Trzymamy naszych samców na dystans. Jak groch o ścianę trafiają zapewnienia medycznego autorytetu prof. Lwa Starowicza, że seks w dojrzałym wieku jest piękny, daje zdrowie, radość życia, energię, wszystko co najlepsze. -Drogie panie korzystajcie z tego daru, pozwólcie się kochać i być kochanym. Nic. Zerowy odzew. My wiemy lepiej.
Zimne, oziębłe, styrane życiem, marzymy, aby nasz mąż dał nam tylko święty spokój. Stajemy się matronami zawiniętymi w szczelnie zapięty płaszcz. 

Przypomniała mi się pewna historia, którą niedawno opowiadała matka mojej koleżanki. Jej znajoma, od kilkunastu lat wdowa, poznała miłego pana. Chodzili na spacery, do kawiarni, on pomagał nosić jej zakupy, woził samochodem. Po miesięcznej znajomości ona zaprosiła go do siebie na obiad. Było miło, ale do czasu. Pan odczytał jej zaproszenie jako przyzwolenie. :) Wszak jesteśmy dorośli i nic co ludzie nie jest nam obce, czytaj także seks. Po miłym poczęstunku, gość próbował wejść w bliższy kontakt. Niestety spotkał górę lodową. Po kilku bezowocnych próbach zapytał wprost.
Przepraszam, czy masz jakieś braki?
Tak, braki w uzębieniu – odpowiedziała przerażona niczym nastolatka starsza pani. I to był koniec znajomości.  Ale nie o zęby przecież tu chodziło.

SEKS ŻEBRANY

Mój małżonek napomknięty o ocenę małżeńskiego seksu i zaangażowanie wybranek serca, odpowiedział dowcipnie, że w jego pracy koledzy przeszli na tzw. seks żebrany, czyli miesiąc upominania się o seks, aby raz w miesiącu go uprawiać. A ich małżonki orgazm przeżywają, ale... na zakupach.

A może już pora zmienić nasze bezduszne praktyki.
Spróbujmy zrobić sobie i swojemu partnerowi przyjemność. Zamiast tkwić przed komputerem czy telewizorem, zafundujmy sobie porządną dawkę seksu. Bądźmy przez chwilę niegrzeczne. Na pewno potrafimy, popuśćmy wodze fantazji, tak jak to bywało przed laty. Zacznijmy cenić te ulotne chwile. Bo seks nic nie kosztuje, a daje maksimum przyjemności.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz